Zaburzenia odżywiania to nadal bardzo poważny problem społeczny. Najczęściej chorują na nie młode osoby. Odsetek śmiertelności chorych jest bardzo wysoki.
Zauważamy iż, bardzo duży wpływ na kształtowanie „błędnego” obrazu ciała, mają media. Nieograniczony dostęp do reklam, blogów, media społecznościowe, dodatkowo napędza błędny wir.
Młodzi ludzie, zwłaszcza dziewczęta, chcą się jak najbardziej dopasować do kanonów piękna, które często są mylnie postrzegane.
Jeśli chodzi o przyczyny zachorowalności, czynnik społeczny to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ bulimia, czy anoreksja mają bardziej złożoną etiologię.
Bulimia nervosa, zwana również „wilczym głodem”, jako choroba opisywana jest pod różnymi nazwami. Po raz pierwszy określenia bulimis („byczy apetyt”) w II wieku naszej ery użył Galen.
Według skali ICD-10, schorzenie to rozpoznaje się, gdy spełnione są następujące kryteria:
- występowanie nawracających epizodów przejadania się ( co najmniej 2 razy w tygodniu w ciągu 3 miesięcy), w czasie których spożywane są duże ilości pokarmów,
- utrzymywanie się uporczywej koncentracji na jedzeniu i silne pragnienie lub poczucie przymusu jedzenia,
- pacjent kontroluje swoją wagę wykorzystując następujące metody:
- prowokowanie wymiotów,
- zażywanie leków przeczyszczających,
- stosowanie głodówek,
- stosowanie leków: obniżających łaknienie, leków moczopędnych, preparatów na tarczycę,
- niskie poczucie własnej wartości- ocena siebie jako osoby otyłej, grubej.
Przyczyn powstania tej choroby jest wiele. Wpływ na jej wystąpienie mogą mieć różne czynniki w tym społeczno- kulturowe, rodzinne, środowiskowe, zdrowotne (zaburzenia psychiczne), a bardzo często na to, czy choroba się ujawni wpływ ma połączenie tych czynników.
Osoby cierpiące na bulimię, wykazują bardzo często dużą labilność emocjonalną, impulsywność. Jak pokazują badania o wiele częściej bulimia występuję w domach, gdzie pojawiają się problemy typu alkoholizm ( u ojca), przemoc, nadmierna kontrola, otyłość w rodzinie. Napady bulimiczne, są wówczas „sposobem”, na opanowanie lęku i stresu, bądź próbą poczucia samokontroli nad własnym ciałem. Zaburzeniom z napadami bulimii towarzyszy często depresja i inne zaburzenia psychiczne.
W odróżnieniu od anoreksji, którą widać, bo zauważamy bardzo szybki spadek masy ciała, wychudzenie, tak w bulimii, osoby chore mają najczęściej wagę w granicach normy, lub lekką nadwagę. Stąd jej zdiagnozowanie może być znacznie odłożone w czasie, co wydłuża potem proces leczenia.
Jednym z widocznych efektów choroby mogą być zmiany w obrębie jamie ustnej. Częste wymioty, kwaśna treść z żołądka, powoduje uszkodzenie szkliwa- erozje, oraz próchnice, afty, stany zapalne dziąseł. Nie jest to jednak 100% objaw choroby.
- Udaj się o pomoc do specjalisty w pierwszej kolejności do psychologa, lub psychoterapeuty, który na co dzień pracuje z osobami z zaburzeniami odżywiania.
- Jeśli psycholog zaleci wizytę u psychiatry- koniecznie umów się na konsultację.
- Diagnoza psychiatryczna daje 100% pewność, czy mamy do czynienia z tą chorobą. Lekarz z pewnością zaleci serię badań i wprowadzi odpowiednią farmakoterapię.
- Po zdiagnozowaniu choroby, zapisz dziecko do dietetyka lub psychodietetyka, który ma doświadczenie w pracy z pacjentami z bulimią.
- Wprowadzenie odpowiedniej diety, nauka panowania nad napadami bulimicznymi, jest niezbędnym elementem leczenia obok farmakoterapii i psychoterapii. Podejście ineterdyscyplinarne w leczeniu zaburzeń odżywiania, to klucz do wyzdrowienia.
- Nie reaguj gwałtownie, wspieraj i nie oceniaj swojego dziecka.
Bulimia, jak inne zaburzenia odżywiania to trudna przeprawa, na drodze ku zdrowiu. Niewątpliwe zaangażowanie rodzica, pomoc w formie wsparcia, ale także stanowczość, w stosunku do zaleceń dietetyka i innych terapeutów, są kluczem by z nią wygrać.