Mówią mi, że źle czuły by się przez cały dzień, byłyby skrępowane, mówią, że makijaż i fryzura to podstawa u każdej zadbanej kobiety. Dziwi mnie to, że nie czują się przez cały dzień niekomfortowo z pustym żołądkiem, często bez śniadania obiadu, wytrzymują na 5 kawach aż do powrotu z pracy by móc najeść się wieczorem do syta.
Aż nasuwa się myśl w głowie jak dbać o siebie?
Czy kilka warstw pudru i lakier do włosów warunkują piękno i dobry wygląd? A co z tym co rzeczywiście warunkuje to jak wyglądamy? Mówię tu o stanie naszej skóry, kondycji włosów, figurze, blasku w oku, sile i zdrowiu? Puder nie zakryje niewyspania, odwodnionej skóry a szminka nie namaluje szczęścia i uśmiechu na twarzy.
Mam wrażenie, że niektóre kobiety się trochę pogubiły w systemie dbania o siebie, make-up, strój, szpilki, fryzura, tona tabletek na wszystko i biegnę podbijać świat…
A tymczasem nasz organizm potrzebuje wieczorem snu zamiast serialu, skóra wody zamiast kremu, włosy prawidłowego żywienia zamiast odżywki, cellulit sportu zamiast endermologii, głowa spokoju zamiast tabletek uspokajających, dusza dobrego słowa zamiast perfum, ciało śniadania i obiadu zamiast kawy.